Mecz zaczął się źle. Po kwadransie podopieczni Dariusza Solnicy oraz Macieja Sygi przegrywali. W polu karnym faulował Jacek Mielnik, zaś rzut karny wykorzystał Jakub Barana. Co prawda Dawid Kuźma odbił strzał z 11 metrów, ale przy dobitce nie miał już szans.
Żółto-czerwoni nie zmartwili się takim obrotem sprawy i jak najszybciej chcieli wrócić do gry. Udało się w 27. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Adriana Siemieniuka, Mateusz Ebert sfinalizował akcję strzałem głową.
Na ostatnie pół godziny na placu gry pojawił się Szymon Łukasiewicz. Popularny "Komóra" zdobył dwie bramki, zostając bohaterem. Za pierwszym razem otrzymał dogranie z boku boiska od Rafała Jaworskiego, "nawinął" obrońcę, a następnie uderzył po długim rogu. W 83. minucie ustalił wynik spotkania, finalizując przekątne zagranie od Aleksa Kalińskiego.
- To było święto piłki nożnej. W przerwie spotkania odbyła się prezentacja drużyn młodzieżowych. Na trybunach było mnóstwo kibiców. Nie mogliśmy tego popsuć. Przegrywaliśmy, ale byłem pewny, że trzy punkty zostaną w Łukowie - mówi Maciej Syga, trener Orląt.
Po punkty
W niedzielę łukowianie zmierzą się na boisku Powiślaka Końskowola.
- Mamy na koncie jedną porażkę, która jest wypadkiem przy pracy. Mieliśmy analizę spotkania i wiemy, że stać nas na dobre granie w tym sezonie. Na wyjazd pojedziemy po zwycięstwo - mówi Syga.
Orlęta Łuków - POM Iskra Piotrowice 3:1 (1:1)
Bramki: Ebert 27`, Łukasiewicz 72`, 83` - Baran 15`.
Orlęta: Kuźma - Jaworski, Bednarczyk, Goławski, Machniak (86` Rybka), Szustek (77` Kaliński), Ebert, Sowisz, Mielnik (60` Łukasiewicz), Siemieniuk (82` Szlaski), Siwek (79` Kania).
Żółte kartki: Mielnik, Solnica - trener.
Powrót "Łysego"
W końcówce spotkania na boisku zameldował się Paweł Szlaski.
38-letni wychowanek Orląt w ostatnich sezonach występował w Sokole Adamów, a wcześniej w Kujawiaku Stanin.