reklama
reklama

Dwa lata Piotra Płudowskiego. Burmistrz, który potrzebuje spokoju

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Dwa lata Piotra Płudowskiego. Burmistrz, który potrzebuje spokoju - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Poprzednik wysoko zawiesił inwestycyjną poprzeczkę. A skora to Dariusz Szustek odpalił bombę, którą jest Piotr Płudowski, trzeba dać jej czas na ukazanie pełnych skutków detonacji.
reklama

20 listopada minęły dwa lata, od kiedy burmistrz z Alternatywy dla Łukowa dzierży stery w mieście. Gdy zaczynał, był człowiekiem zagadką.

Padały pytania: jak sobie poradzi w dość trudnym otoczeniu politycznym?

W gabinecie na drugim piętrze gmachu przy Piłsudskiego 17 rozsiadł się już Dariusz Szustek. Były burmistrz, a obecnie starosta, mówiąc delikatnie, nie żywi do Płudowskiego przesadnej sympatii. Szustek ma za to sporo do powiedzenia, jeżeli chodzi o Radę Miasta. Większość ma w niej klub Prawa i Sprawiedliwości, a szefem powiatowych struktur jest właśnie starosta. 

 

Lepiej zorientowani w lokalnym świadku samorządowym wiedzą, że Płudowski często ma pod górkę. Nie ma się co jednak nad burmistrzem rozczulać. Bierze pieniądze za sprawne i skuteczne rządzenie. Niech się wykazuje. 

 

 

 

Miliony do budżetu 

 

No i to robi. Po wyborach Płudowski zakasał rękawy i wziął się do roboty.  W rozmowie z Łuków24.pl mówi, że za jego rządów, czyli w latach 2019 i 2020, miasto podpisało umowy o dofinansowanie ze środków zewnętrznych na kwotę 15,6 mln zł. Zasiliły one zadania warte ponad 24 mln zł. 

 

Piotr Płudowski szedł do wyborów z pięcioma postulatami. Póki co nie zrealizował jednego. - Mam na to jeszcze trzy lata - przekonuje. Trudno się z nim nie zgodzić, zwłaszcza że mowa o bodaj najtrudniejszej sprawie, czyli utworzeniu w Łukowie komunikacji publicznej. Koncepcję jej funkcjonowania zastępca burmistrza Paweł Krasuski przedstawił już ponad rok temu. Zamysł utworzenia trzech stałych linii miał być sfinansowany z Funduszy Norweskich. Nie udało się. Potem przyszedł covid i zamieszał w miejskich finansach. Chodzi o niższe wpływy z podatków. Miejska kasa może nie świeci pustkami, ale w dobie pandemii Płudowski każdą złotówkę ogląda dwa razy pod słońce. 

 

 Albo w świetle lamp ledowych, które miasto wymieniło w pierwszym etapie (ponad 1300 opraw).  Trwa przygotowanie etapu drugiego, gdzie oświetlenie zostanie zmienione na ok. 40 ulicach. 

 

Płudowski obiecał w kampanii zadbać o seniorów. To dla nich powstał właśnie Klub Seniora na ul. Wyszyńskiego. 

 

 

 

Zalew i  żłobek

 

Mimo pandemii burmistrz chwali się w tym roku blisko 20 milionami na inwestycje. Gro tych środków "pompowanych" jest w Zalew Zimna Woda (10 mln zł dotacji z Urzędu Marszałkowskiego - dod. red.). - W tej chwili pracę są zaawansowane na 80 proc. - wyjaśnia włodarz. 

 

Zalew to kontynuacja prac Dariusza Szustka. Inwestycją, którą w całości realizuje Płudowski, a która jest spełnieniem wyborczej obietnicy, jest pierwszy publiczny żłobek. Ten wart  2,1 mln zł projekt powstaje  przy Przedszkolu nr 2. Miasto połowę środków pozyskało z rządowego  programu "Maluch Plus".  Rekrutacja rusza w grudniu, a maluchy mają przekroczyć próg żłobka w styczniu. 

 

 

 

Przejrzysty urząd 

 

Mówiąc o zrealizowanych obietnicach wyborczych, Piotr Płudowski przypomina, że stawia na transparentność pracy urzędu. Stąd skończyła się praktyka zapytań ofertowych, gdy samorząd wydaje publiczne pieniądze. -  Każda oferta jest wywieszana w Biuletynie Informacji Publicznej - zaznacza burmistrz. 

 

- Skończyłem z punktowymi zmianami planu zagospodarowania i przyjmowaniem darowizn na rzecz miasta - przypomina Płudowski. 

 

Plan zagospodarowania był w tej kadencji zmieniany już trzy razy. Za każdym dla większego obszaru. Efektem są m.in. scalenia u zbiegu ulic Nowogródek, Pana Tadeusza i Cegielnianej. Na terenie ponad sześciu hektarów powstało ponad 50 działek budowlanych, a także działki pod przyszłe drogi. 

 

 

 

Plany na 2021 rok

 

 Na stole jest projekt przyszłorocznego budżetu Łukowa. Inwestycje? Po pierwsze dokończenie rozpoczętej tej jesieni modernizacji ulic w centrum: Browarnej, Kanałowej, Laskowskiego i Pastewnik. W przyszłym roku przebudowane mają zostać jeszcze ulice: Turystyczna, Wypoczynkowa, Objazdowa, Zaokręgiem. Powstać ma dokumentacja na ulice: Królik i Podgórną. Na ul. Zacisze planowany jest wodociąg. 

 

Sztandarową inwestycją ma być za rok rozpoczęcie I etapu przebudowy Placu Narutowicza (2,7 mln zł).

 

Planowane są prace w parku: rozbudowa i zadaszenie amfiteatru plus obiekty małej architektury. Np. tężnia solankowa. Całość ma kosztować 60 tys. zł.

 

 

 

Nowe "Wembley"

 

Spora ma dziać się koło bulwaru. Za 200 tys. zł miasto planuje budowę wyczynowej siłowni ze ścianką wspinaczkową. Do tego  - za 3,5 mln zł (wydatki w przyszłym roku)  - powstać ma zadaszone boisko treningowe z trybuną. Inwestycja zaplanowana na dwa lata może stać się nowym łukowskim "Wembley". Taką popularnie nazywane było dawne boisko nad Krzną.  Burmistrz Piotr Płudowski przekonuje, że ta szacowana w sumie na ok. 7 mln zł inwestycja jest potrzebna. Chodzi o chłopaków kopiących piłkę w kilku rocznikach w trzech łukowskich klubach: Orlęta, Daf i Amplus. Póki co zimą nie mają się gdzie podziać.  Przewidzianych inwestycji jest więcej (patrz zdjęcia).

 

Radni najpewniej pochylą się nad budżetem 17 grudnia. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama